Potrzebujemy inwestycji i stabilności, a nie populizmu
Inwestycje i stabilność to jedyna droga ucieczki przed pułapką stagnacji. W obliczu rosnących wydatków budżetowych i wyzwań geopolitycznych polska gospodarka stoi na rozdrożu.
Czy wzrost gospodarczy wystarczy, by uzdrowić finanse publiczne? Uczestnicy debaty „Rzeczpospolitej” nie mają wątpliwości: bez silnego impulsu inwestycyjnego, mądrej polityki migracyjnej i stabilizacji prawa, sam wzrost konsumpcji nie uchroni nas przed problemami. Wnioski płynące z dyskusji są słodko-gorzkie – polski biznes ma gigantyczny potencjał, ale wciąż musi walczyć z barierami, które hamują jego wejście na wyższy poziom rozwoju.
Gospodarka, która przez dekady była zieloną wyspą wzrostu, dziś musi mierzyć się z nowymi, znacznie bardziej skomplikowanymi wyzwaniami. Kończy się era prostych rezerw, opartych na taniej sile roboczej, a zaczyna czas, w którym o sukcesie decydować będą innowacje, automatyzacja i zdolność do akumulacji kapitału. Podczas panelu dyskusyjnego zatytułowanego „Biznes jako siła wzrostu polskiego PKB. Jak firmy mogą wzmocnić tempo rozwoju gospodarczego kraju?”, czołowi przedstawiciele biznesu i nauki podjęli próbę diagnozy obecnej sytuacji.
Debatę poprowadził Marcin Piasecki, redaktor zarządzający „Rzeczpospolitej”, a do dyskusji zaproszono ekspertów reprezentujących kluczowe sektory: Beatę Stelmach (prezes zarządu Totalizator Sportowy), prof. Piotra Wachowiaka (rektora Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie), Mikołaja Raczyńskiego (wiceprezesa Polskiego Funduszu Rozwoju) oraz Marcina Ochnika (prezesa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
